wtorek, 5 lipca 2016

Rozdział XIV - Moje uczucia się nie zmieniły

Selena Gomez

Minął równy miesiąc odkąd pogodziłam się z Justinem. Podczas rozmowy wkońcu powiedziałam mu prawdę o ciąży i o tym że to on jest ojcem dziecka. Jego reakcja była całkiem odwrotna niż myślałam przez cały ten czas. Zamiast krzyków i nerwów na tą wieść że zostanie ojcem. Justin cieszył się jak wariat i płakał ze szczęścia. Taka reakcja była zadowolająca mnie. Od tamtego czasu Justin odwiedza nas codziennie twierdząc że musi się opiekować nami jako tato. Słodkie ale też denerwujące bo gdy wychodze do toalety i długo mi to zajmuje on zaraz stoi pod drzwiami i pyta czy wszystko wporządku. Dziś jest sobota czyli około 12 Bieber zapuka do drzwi domu naszych przyjaciół. Zapomniałam wcześniej wspomnieć że nadal mieszkam u Tay i Ryana.
- Selena chodz bo Justin przyszedł ! - usłyszałam krzyk mojej przyjaciółki.
- Już idę - odpowiedziałam podniesionym tonem aby moja koleżanka usłyszała odpowiedz. Ze zdziwieniem spoglądnęłam na zegarke była dopiero 11 a Justin już przyszedł. Kończąc poprawiać włosy wyszłam z pokoju i skierowałam się stronę schodów które prowadziły na dolną część domu.
Będąc w salonie odrazu zauważyłam Biebera który siedział na sofie razem ze znajomymi.
- Cześć - powiedziałam kierując swoje słowa do szatyna który natychmiast znalazł się przy moim boku.
- Cześć księżniczko - odpowiedział i delikatnie musnął moje usta.
- Nie jesteś za wcześnie ? - zapytałam z delikatnym uśmiechem.
- No jestem ale tak jakoś wyszło jeśli chcesz mogę wyjść i wrócić za 40 minut - powiedział spoglądając na swój zegarek który miał założony na lewym nadgarstku.
- Zostań - odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- Jak się czujesz ? Mały daje popalić ? - zapytał z troską w głosie. Delikatnie głaskając mój brzuszek.
- Nie jest tak źle - odpowiedziałam.
- To dobrze - odpowiedział.
- A teraz zbieraj się bo wychodzimy - dodał natychmiast. A moje oczy otworzyły się ze zdziwienia.
- Co ? A gdzie idziemy ? - zapytałam spoglądając na chłopaka.
- Dowiesz się w swoim czasie - odpowiedział uśmiechając się łobuzersko.
Nic nie odpowiedziałam tylko ruszyłam w stronę schodów aby dotrzeć do swojego pokoju i się przebrać. Nie wiedziałam gdzie idziemy dlatego ubrałam czarne leginsy i kolorową tunikę a do tego baleriny. Gdy byłam już gotowa zeszłam z powrotem na dół.
- Jestem już gotowa - powiedziałam krótko. Szatyn uśmiechnął się na mój widok i objął mnie ramieniem.
- To my się widzimy poźniej - zwrócił swoje słowa do naszych przyjaciół.
- Tak jest panie Bieber ! - zasalutował Ryan.
- O co chodzi ? - zapytałam nic nie rozumiejąc.
- Dowiesz się później - powiedziała radośnie moja przyjaciółka. Oboje z Justinem wyszliśmy z salonu i skierowaliśmy się do wyjścia. Gdy wyszliśmy z domu szatyn otworzył mi drzwi swojego samochodu od strony pasażera i zamknął je gdy znalazłam się wewnatrz auta. Poczym sam zajął miejsce kierowcy i ruszył z piskiem opon.

Justin Bieber

Odkąd znowu spotykam się z Seleną jestem najszczęśliwszym facetem na świecie. I na dodatek ta myśl że za 2 miesiące zostane tatą dodaje mi skrzydeł.
Od 2 tygodni organizuje niespodzianke dla kobiety mojego życia i właśnie dziś ją zrealizuje razem z przyjaciółmi. Właśnie jedziemy w miejsce niespodzianki.
- Możesz Mi powiedzieć gdzie jedziemy ? - zapytała ponownie moja księżniczka. Jedziemy 20 minut a ona pytała już o to 3 razy.
- Kochanie mówiłem Ci że dowiesz się później - odpowiedziałem z uśmiechem na ustach. Spoglądając na Selene mogłem dostrzeć jej niezadowolenie z mojej odpowiedzi.
- Nie lubie jak masz przede mną tajemnice - usłyszałem.
- Jedziemy do lasu  - powiedziałem zerkając na brunetkę.
- Do lasu ? Tam mnie zgwałcisz i zostawisz ? - zaśmiała się a ja razem z nią. Pokręciłem przecząco głową.
- To tylko zostawisz ? - zadała ponownie pytanie. Westchnąłem głośno.
- Kochanie ja Cie nigdzie nie zostawie. - odpowiedziałem delikatnie się uśmiechając.
- I nie zadawaj tyle pytań bo ja ci i tak nic nie powiem - poinformowałem dziewczynę.
- Powiedz mi lepiej jak się czujesz ? - zapytałem po chwili kładąc dłoń na kolanie dziewczyny.
- Wszystko wporządku - odpowiedziała z uśmiechem.
- Nie musisz się martwić - dodała po chwili. Wiem że moje pytania co jakiś czas te same mogą być denerwujące ale poprostu się martwie i chce wiedzieć jak się czują.
- Dobra jesteśmy na miejscu księżniczko - powiedziałem parkując przed małym domkiem.
- Okeeej - usłyszałem głos dziewczyny która wpatrywała się przez szybę.
Wysiadłem z auta i pośpiesznym krokiem podeszłem do drzwi i otworzyłem je od strony Sel aby mogła wyjść. Gdy brunetka wyszła zamknęłem za nią drzwi i dołaczyłem do boku Sel łącząc nasze dłonie razem.
- Kto buduje taki domek na jakimś odludziu ? - zapytała rozglądając się dookoła.
- Tak konkretnie to ja - odpowiedziałem z uśmiechem a na twarzy dziewczyny dostrzegłem zdziwienie.
- Po co Ci taki domek ? Masz piękne mieszkanie - odpowiedziała.
- Kupiłem go gdy no wiesz byłem sam i lubiłem tu przyjezdzać - odpowiedziałem szczerze. Kupiłem ten dom odkąd Sel mnie zostawiła i przyjezdzałem tu gdy bardzo za nią tesknilem i potrzebowałem być sam.
- Czyli źle wspominasz to miejsce ? - zapytała. Sam nie wiedziałem co mam powiedzieć. Lubiłem to miejsce ale też przypominało mi o czasie którym spędziłem tu cierpiąc po stracie Seleny.
- Justin ja naprawdę żałuje że tak to wszystko wyszło - zaczęła. Jednak nie chciałem już do tego wracać natychmiast złączyłem nasze usta w jedność.
- Nie wracajmy do tego - wyszeptałem przerywając pocałunek. Brunetka nic nie odpowiedziała tylko przesłała mi delikatny uśmiech. Trzymając Selene za ręke otworzyłem drzwi do domku i oboje po chwili znaleźliśmy się we wnątrz.
- Jak tu pięknie - oznajmiła rozglądając się po pomieszczeniu.
- Widzisz mam ten gust - powiedziałem zadowolony z siebie. Całe wnętrze domu urządzałem sam kupowałem sofy szafki a potem sam je ustawiałem.
- Skromny jesteś - wyszeptała uderzając mnie swoją pięścią w ramie. Na ten gest zaśmiałem się. Wtedy postanowiłem juź dłużej nie czekać z pytaniem jakie chciałem jej zadać. Z pierwszym pytaniem które tego dnia chciałem jej zadać.
- Sel posłuchaj..- zaczęłem przez co uwaga dziewczyny skupiła się na mojej osobie.
- Tak ? - zapytała
- Wiem że mieliśmy przerwe w związku i wogóle ale moje uczucia się do ciebie nie zmieniły - mówiłem a wzrok dziewczyny utkwił w moim spojrzeniu.
- Czy zostaniesz moją dziewczyną znowu ? - zapytałem a na twarzy dziewczyny wymalował się piękny szczery uśmiech. Brunetka bez słowa wpiła się w moje usta. Odrazu odwzajemniłem pocałunek.
- Tak głuptasie - powiedziała miedzy pocałunkami.
Byłem szczęśliwy że znowu tak oficjalnie jest moją księżniczką. Czekały mnie jezzcze dwa pytania które musiałem i chciałem zadać swojej ukochanej i miałem nadzieję że się zgodzi bez wahania.




.

2 komentarze:

  1. Genialny <3 z resztą, jak zawsze <3 kocham twoje opowiadania <3 jestem ciekawa jakie pytania Justin chce jej zadać, ale sądzę, że się jej zapyta, czy z nim zamieszka i czy zostanie jego żoną <3 to byłoby piękne <3 mam nadzieję, że już nic nie zepsuje ich szczęścia i razem wychowają swoje dziecko <3 czekam na kolejny i życzę dużo weny kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Cieszę siê że wszystko się układa Czekam na nextra i życzę dużo weny :*

    OdpowiedzUsuń