niedziela, 12 czerwca 2016

Rozdział II - Zgłoszenie

Justin Bieber

Całą noc nie mogłem spać. Nie mogę przestać myśleć o Selenie. Szukam odpowiedzi na moje jedyne pytania które mam w głowie. Dlaczego Ona ode mnie odeszła ? Czy coś nie tak zrobiłem ? A może nie wystarczająco pokazywałem jej jak ją kocham? Nie mam pojęcia co mogło być przyczyną że dziewczyna podjęła taką decyzję. Która teoretycznie mnie zabiła. Bez swojej księżniczki czuję się nikim. Nawet sława którą zdobyłem tak w krótkim czasie mnie już nie cieszy. Czuje się jak wielkie bezużyteczne gówno.  Następnego dnia skoro świt stałem z łóżka z zamiarem ubrania i umycia się a następnie miałem w planach udanie się na policję w celu zgłoszenia zaginięcia Sel. W tym momencie tylko to wydawało mi się jedynym najlepszym rozwiązaniem aby odnaleźć swoją miłość. Wiedziałem że jeżeli pójdę i powiem że sama odeszła to mi nie pomogą. Dlatego też postanowiłem skłamać aby zaczeli poszukiwania Seleny. Była 5.15 rano a ja wyszedłem już z domu kierując się w stronę domu swojego przyjaciela. Po 10 minutach szybkiego chodu byłem już na miejscu pujając do drzwi jego domu. Mało mnie obchodziło że najprawdopodobniej wszyscy jego domownicy jeszcze śpią. Po kilku próbach pukania drzwi wkońcu otworzyły się. A w nich zobaczyłem zaspanego Ryana.
- Bieber kurwa co ty tu robisz tak wcześnie ? - zapytał zaspanym głosem. Chłopak wyglądał na niezbyt zadowolonego z tego że go obudziłem. Ale obiecał że pomoże mi w poszukiwaniach.
- Nie pierdol tylko zbieraj się i jedziemy - odpowiedziałem poważnym tonem. Wiem że moja postawa była wtedy niezbyt miła ale dla mnie liczyło się jedno. Aby odnaleźć jak najszybciej Selene mimo że prosiła abym jej nie szukał. Niestety nie mogę przystać na jej proźbę za bardzo ją kocham.
- A mogę wiedzieć gdzie się tak wcześnie wybieramy ? - zapytał chłopak wpuszczając mnie do środka. Weszłem do jego domu i oparłem się o poręcz schodów które prowadziły na górę.
- Na policję - wyjaśniłem krótko. Chłopak bez słowa powędrował do swojego pokoju najprawdopodobniej się ubrać. Po pięciu minutach wrócił stając koło mnie.
- Na policję ? - zapytał
- Tak. Zgłoszę jej zaginięcie - wyjaśniłem ruszając w stronę wyjścia z domu. Chłopak ruszył zaraz za mną.
- Pojebało Cie ! Przecież ona nie zaginęła! Jak się o tym dowiedzą to będziesz miał problemy ! - wrzasnął Ryan gdy tylko zamknął za nami drzwi.
- Tylko taki mam narazie pomysł aby ją odnaleźć. Z resztą kto im powie jaka jest prawda ? A jeśli nawet to leje na to. - oznajmiłem wzruszając ramionami. Ryan w odpowiedzi pokiwał tylko głową.
- Zależy mi na tym aby ją jak najszybciej odszukać - dodałem wsiadając do auta. Chwilę później byliśmy już w drodzę na komisariat. Po 20 minutach zaparkowaliśmy przed budynkiem policji. Wysiedliśmy obaj z samochodu i udaliśmy się do środka. Kierując się do pierwszego pokoju funkcjonariuszy. Gdy stanęłem przed pokojem numer 3 z tabliczką na drzwiach z napisem ,, dyżurka ,, zapukałem i nie czekając na żadną reakcję zza drzwi wszedłem do środka a razem ze mną mój przyjaciel.
- Dzień dobry chciałbym zgłosić zagnięcie dziewczyny. - powiedziałem zaraz po wejściu do pomieszczenia.
- Dzień dobry. Proszę usiąść i powiedzieć wszystko od początku. Pana godność i tak dalej - powiedział komisarz który patrzył na mnie jak na idiotę.
- Nie ma na to czasu. Musicie odnaleźć moją dziewczynę - powiedziałem lekko podniesionym głosem. Moje zdenerwowanie dało się czyczuć conajmniej na kilometr.
- Niestety bez tego nie możemy zacząć działać - usłyszałem z ust policjanta. Który najwyraźniej miał wyjebane na to że tu jestem. Westchnęłem głośno i usiadłem na krześle tuż przy biórku.
- Od wczoraj nie mam kontaktu z moją dziewczyną nazywa się Selena Gomez - zaczęłem mówić.
- Martwie się o nią nigdy nie zdażało jej się aby znikała na tak długo - dopowiedziałem mając nadzieje że takie informację wystarczą. Mężczyzna zaczął notować.
- Kto zgłasza zaginięcie ? - zapytał spoglądając na mnie pytająco.
- No ja - odpowiedziałem nie zastanawiając się nad tym co mówię. Policjant szerok się uśmiechnął.
- Imie i nazwisko twoje proszę - oznajmił.
- Justin Bieber - powiedziałem krótko. Policjant spojrzał na mnie ponownie z uśmiechem i zaczął szukać czegoś w szufladzie. Po chwili położył przede mną białą kartkę i długopis. Spojrzałem na niego pytająco.
- Mogę prosić o autograf dla córki ? - zapytał a ja z trudem powstrzymałem się od tego aby go nie wyzwać. Ja przychodzę tu z poważną sprawą a On mnie prosi o autograf. Widać jak nasze służby porządkowe mają stosunek do swojej pracy i do ludzi przychodzących i proszących o pomoc. Przewróciłem oczami i złożyłem na kartce podpis.
- Dziękuje. Twoje zgłoszenie zostało przyjęte. Zaczniemy poszukiwania jeszcze dzisiaj - usłyszałem z ust funkcjonariusza. Wstając z krzesła poczułem ulgę.
- Znajdziemy ją napewno - usłyszałem pocieszający głos policjanta. Delikatnie uśmiechnełem się w stronę faceta i wyszedłem z pokoju w którym byłem. Po wizycie tutaj zobaczyłem światełko w tunelu na to że niedługo zobaczę Selene.
- Znajdą ją słyszałeś znajdą - powiedziałem radosnym głosem w stronę przyjaciela.
- Justin wiesz że to może potrwać nawet miesiące - powiedział niepewnie Ryan.
- Ty to zawsze musisz coś pierdolnąć.. - powiedziałem oschle przesyłając koledze groźne spojrzenie.
- Mówię tylko jak może być - wyjaśnił wsiadając do auta. Ja natychmiast dołączyłem do niego siadając na miejsce pasażera.
- Niby tak ale mam przeczucie że znajdą ją szybko i będziemy razem - powiedziałem uśmiechając się na samą myśl o tym. Tak bardzo chciałem mieć Selene spowrotem w ramionach. Byliśmy już w drodzę do domu. Większość jazdy spędziliśmy w ciszy.
- Wpadniesz do mnie na kawe ? - zapytał Ryan przerywając ciszę. Pokiwałem głową potwierdzająco. Gdy byłem w domu wszystko przypominało mi o mojej ślicznej brunetce a cudownym spojrzeniu dlatego wolałem jak najwięcej czasu spędzać poza domem. Po kilku minutach byliśmy już w domu Ryana. Siedzieliśmy w kuchni i piliśmy kawę.
- Justin a co zrobisz jeśli policja znajdzie Selenę a Ona nie będzie chciała Cię widzieć i nie wróci do Ciebie ? - zapytał nagle Ryan. A mnie poprostu zatkało. W głowie przez cały czas miałem ułożoną historję że policja ją odnajdzie , spotkamy się porozmawiamy i moja księżniczka do mnie wróci i dalej będziemy razem szczęśliwi. Ale tej opcji którą przedstawił mi mój przyjaciel nie brałem pod uwagę.




3 komentarze:

  1. Nie ma to, jak o 5 rano wyrwać przyjaciela z łóżka, żeby zabrać go na policję. Rób tak dalej Justin, a pozbędziesz się też przyjaciół. Rozdział genialny <3 mam nadzieję, że Justin szybko odnajdzie swoją księżniczkę i będą razem <3 już nie mogę się doczekać nowego rozdziału <3 życzę dużo weny i do następnego :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Extra! Mam nadzieję że wszystko się ułoży Do następnego ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. rozdział jak zawsze boski a kiedy następny ?

    OdpowiedzUsuń