Taylor Swift
,, Ona jest bliżej Ciebie niż myślisz ,, - napisałam i wysłałam wiadomość do Justina. Tak to ja wysłałam mu sms na jego koncercie aby zobaczył że Selena tam jest jednak nie podpisałam się i Justin nie wie że to ja. Wysyłam do niego wiadomości regularnie raz na tydzień z informacją o jego byłej dziewczynie. Miedzy innymi informuje go jak ona się czuje ale nie informując go o ciąży. To jest właśnie ten plan który wymyśliłam razem z Ryanem aby połączyć naszych przyjaciół spowrotem. Tylko do tego trzeba czasu. Dziś Justin wrócił z trasy koncertowej dlatego też jadę do niego aby sprawdzić czy mi powie o tajemniczych smsach i o tym że widział Sel. Zaparkowałam swoje auto przed domem Justina i podeszłam do drzwi w które natychmiast zapukałam. Po chwili czekania drzwi otworzył mi Justin.
- Cześć Bieber jakie widoki mi tu prezentujesz - zaśmiałam się po czym przytuliłam przyjaciela na przywitanie.
- Siemanko Tay wejdź - powiedział natychmiast uśmiechając się serdecznie do mnie.
- Akurat wyszedłem z pod prysznica gdy zapukałaś więc zdążyłem ubrać tylko spodenki - zaśmiał się. Obej weszliśmy do salonu.
- Napijesz się czegoś ? - zapytał.
- Tak poproszę kawe - odpowiedziałam i usiadłam na sofie a Justin najprawdopodobniej poszedł do kuchni. Po paru minutach Justin zjawił się w salonie. Podał mi kawę i usiadł na przeciw mnie na fotelu.
- To opowiadaj jak było ? - poprosiłam z uśmiechem na twarzy jednocześnie przerywając ciszę.
- Było super uwielbiam dawać koncert - odpowiedział radosnym tonem spoglądając na mnie.
- Super ciesze się że kochasz to co robisz - odpowiedziałam podzielając jego radość. Dziwnie się czułam siedząc tam i udając że o niczym nie wiem zadając bez sensu pytania.
- Jak dzwoniłam do Ciebie to gdzie dawałeś wtedy koncert ? - zapytałam głupio pytając chcąc nakłonić Justina do wyjawienia wydarzenia z tamtego dnia.
- W Ottawie - powiedział krótko a na jego twarzy zagościł smutek doskonale znałam powód jego zmiany nastroju.
- I jak tam było ? Fajne miasto ? Chciałam kiedyś tam zajechać ale nigdy nie miałam na to czasu - powiedziałam oczewiście kłamiąc.
- Ładne misto..było fajnie do czasu.. - odpowiedział.
- Bieber co jest ? Czemu posmutniałeś ? - zapytałam spoglądając na szatyna.
- Taylor nie udawaj pewnie wiesz jakiego kretnyna zrobiłem z siebie tamtego wieczoru - odpowiedział lekko podnosząc głos. Doskonale wiem o czym mówi.
- Hym.. nie wiem nie czytam gazet ani aktualnie nie mam internetu bo mam remont w domu - odpowiedziałam.
- Więc ? - zapytałam natychmiast.
Bieber spojrzał na mnie ze smutkiem w oczach dokonale pamiętam ten jego wzrok zaraz po odejściu Seleny i gdy szukał jej bezskutecznie.
- Ona tam była - wydukał po chwili. Nic nie mówiłam pozwoliłam aby to on wygadał się.
- Jak śpiewałem dostałem smsa abym spojrzał w dane miejsce i gdy to zrobiłem zobaczyłem tam stojącą i patrzącą na mnie Selene - dokończył.
- Pewny jesteś że to ona była ? Mogłeś się przecież pomylić - oznajmiłam. Wiem że sprawiało mu to ból ale musiałam kontynułować swój plan.
- Tak jestem pewny ! - krzyknął niespodziewanie Jus wstając z kanapy.
- Rozmawiałeś z nią ? - zapytałam.
- Nie. Nie miałem kiedy. Uciekła gdy tylko spostrzegła że ją widze - odpowiedział smutnym głosem i zaczął chodzić nerwowo po pokoju.
- Chciałbym z nią porozmawiać chociaż przez chwile - dodał po chwili.
- Po co ? Co Ci to da ? Zapomnij o niej. Przecież jesteś z Kendall - wymruczałam wiedząc że cała ta rozmowa jest dla niego bolesna ale musiałam wiedzieć na sto procent że ona ją kocha i dowiedzieć się co zamierza.
- Kurwa Tay ! Chce ją zobaczyć i porozmawiać..tak jestem z Kendall ale jeszcze troche - powiedział.
- Nie drzyj sie na mnie. Poprostu chce wiedzieć co zamierzasz i ewentualnie Ci pomóc - oznajmiłam z delikatnym uśmiechem.
- A kto napisał do Ciebie wiadomość naprowadzającą cie na to abyś zobaczył Selene ? - zapytałam.
- Nie wiem nie mam tego numeru. Z początku myślałem że to Ona ale jak zaczeła pospiesznie wychodzić to wiedziałem że to ktoś inny - odpowiedział.
- Teraz przynajmniej raz na tydzień dostaje wiadomość od tej samej osoby. Pisze Mi informację o niej - dodał natychmiast.
- To chyba dobrze ? Co zamierzasz z tym zrobić ? - zapytałam spoglądając na szatyna.
- Dobrze przynajmniej mniejwiecej wiem co u niej. Ponownie będę próbował ją odnaleźć albo wkońcu napisze do nadawcy wiadomości i poda mi jej adres - odpowiedział a ja uśmiechnełam się mimowolnie na wieść o tym że Justin będzie szukał Seleny. I ja mu w tym pomogę nie zdradzając się przy tym.
- A co z Kendall ? - zapytałam bo jeśli Justin z nią będzie a będzie szukał Seleny to napewno mu nie podam mu jej adresu.
- Nie kocham jej. Myślałem że jak z nią będę to pokocham ją a o Selenie zapomne jednak prawda jest inna i tego nie zmienie - odpowiedział spoglądając na mnie. Już miałam zapytać się jaka prawda lecz ktoś mnie uprzedził.
- Cześć Bieber jakie widoki mi tu prezentujesz - zaśmiałam się po czym przytuliłam przyjaciela na przywitanie.
- Siemanko Tay wejdź - powiedział natychmiast uśmiechając się serdecznie do mnie.
- Akurat wyszedłem z pod prysznica gdy zapukałaś więc zdążyłem ubrać tylko spodenki - zaśmiał się. Obej weszliśmy do salonu.
- Napijesz się czegoś ? - zapytał.
- Tak poproszę kawe - odpowiedziałam i usiadłam na sofie a Justin najprawdopodobniej poszedł do kuchni. Po paru minutach Justin zjawił się w salonie. Podał mi kawę i usiadł na przeciw mnie na fotelu.
- To opowiadaj jak było ? - poprosiłam z uśmiechem na twarzy jednocześnie przerywając ciszę.
- Było super uwielbiam dawać koncert - odpowiedział radosnym tonem spoglądając na mnie.
- Super ciesze się że kochasz to co robisz - odpowiedziałam podzielając jego radość. Dziwnie się czułam siedząc tam i udając że o niczym nie wiem zadając bez sensu pytania.
- Jak dzwoniłam do Ciebie to gdzie dawałeś wtedy koncert ? - zapytałam głupio pytając chcąc nakłonić Justina do wyjawienia wydarzenia z tamtego dnia.
- W Ottawie - powiedział krótko a na jego twarzy zagościł smutek doskonale znałam powód jego zmiany nastroju.
- I jak tam było ? Fajne miasto ? Chciałam kiedyś tam zajechać ale nigdy nie miałam na to czasu - powiedziałam oczewiście kłamiąc.
- Ładne misto..było fajnie do czasu.. - odpowiedział.
- Bieber co jest ? Czemu posmutniałeś ? - zapytałam spoglądając na szatyna.
- Taylor nie udawaj pewnie wiesz jakiego kretnyna zrobiłem z siebie tamtego wieczoru - odpowiedział lekko podnosząc głos. Doskonale wiem o czym mówi.
- Hym.. nie wiem nie czytam gazet ani aktualnie nie mam internetu bo mam remont w domu - odpowiedziałam.
- Więc ? - zapytałam natychmiast.
Bieber spojrzał na mnie ze smutkiem w oczach dokonale pamiętam ten jego wzrok zaraz po odejściu Seleny i gdy szukał jej bezskutecznie.
- Ona tam była - wydukał po chwili. Nic nie mówiłam pozwoliłam aby to on wygadał się.
- Jak śpiewałem dostałem smsa abym spojrzał w dane miejsce i gdy to zrobiłem zobaczyłem tam stojącą i patrzącą na mnie Selene - dokończył.
- Pewny jesteś że to ona była ? Mogłeś się przecież pomylić - oznajmiłam. Wiem że sprawiało mu to ból ale musiałam kontynułować swój plan.
- Tak jestem pewny ! - krzyknął niespodziewanie Jus wstając z kanapy.
- Rozmawiałeś z nią ? - zapytałam.
- Nie. Nie miałem kiedy. Uciekła gdy tylko spostrzegła że ją widze - odpowiedział smutnym głosem i zaczął chodzić nerwowo po pokoju.
- Chciałbym z nią porozmawiać chociaż przez chwile - dodał po chwili.
- Po co ? Co Ci to da ? Zapomnij o niej. Przecież jesteś z Kendall - wymruczałam wiedząc że cała ta rozmowa jest dla niego bolesna ale musiałam wiedzieć na sto procent że ona ją kocha i dowiedzieć się co zamierza.
- Kurwa Tay ! Chce ją zobaczyć i porozmawiać..tak jestem z Kendall ale jeszcze troche - powiedział.
- Nie drzyj sie na mnie. Poprostu chce wiedzieć co zamierzasz i ewentualnie Ci pomóc - oznajmiłam z delikatnym uśmiechem.
- A kto napisał do Ciebie wiadomość naprowadzającą cie na to abyś zobaczył Selene ? - zapytałam.
- Nie wiem nie mam tego numeru. Z początku myślałem że to Ona ale jak zaczeła pospiesznie wychodzić to wiedziałem że to ktoś inny - odpowiedział.
- Teraz przynajmniej raz na tydzień dostaje wiadomość od tej samej osoby. Pisze Mi informację o niej - dodał natychmiast.
- To chyba dobrze ? Co zamierzasz z tym zrobić ? - zapytałam spoglądając na szatyna.
- Dobrze przynajmniej mniejwiecej wiem co u niej. Ponownie będę próbował ją odnaleźć albo wkońcu napisze do nadawcy wiadomości i poda mi jej adres - odpowiedział a ja uśmiechnełam się mimowolnie na wieść o tym że Justin będzie szukał Seleny. I ja mu w tym pomogę nie zdradzając się przy tym.
- A co z Kendall ? - zapytałam bo jeśli Justin z nią będzie a będzie szukał Seleny to napewno mu nie podam mu jej adresu.
- Nie kocham jej. Myślałem że jak z nią będę to pokocham ją a o Selenie zapomne jednak prawda jest inna i tego nie zmienie - odpowiedział spoglądając na mnie. Już miałam zapytać się jaka prawda lecz ktoś mnie uprzedził.
Justin Bieber
- Nie kocham jej. Myślałem że jak z nią będę to pokocham ją a o Selenie zapomne jednak prawda jest inna i tego nie zmienie - odpowiedziałem spoglądając na swoją przyjaciółke.
- Jak prawda ?! No powiedz to Bieber ! - usłyszałem głos za siebie. Odwróciłem się w stronę skąd dobiegał głos i przed oczami zobaczyłem stojącą Kendall u progu drzwi wejściowych do salonu. Byłem tak pochłonięty rozmową z Tay że oboje nie słyszeliśmy jak Kendall weszła do domu. Teraz zacznie się moje piekło.
- Uspokój się Kendall i nie krzycz. Nie możesz mówić spokojnie ? - wtrąciła się moja przyjaciółka nim zdążyłem cokolwiek powiedzieć.
- Ty się nie wtrącaj ! Zadałam pytanie mojemu chłopakowi a nie tobie ! - sykneła Kendall dając nacisk na słowa ,, mojemu chłopakowi,,.
- Heh już nie długo to będzie twój były chłopak a Justin..
- Dziewczyny dość tego ! - krzyknąłem jednocześnie przerywając Taylor. Obie spojrzały na mnie pytająco.
- Tay możesz zostawić nas samych ? Muszę z nią porozmawiać - poprosiłem wzracając się do blądynki. Wiedziałem że to już czas aby zkończyć ten śmieszny związek.
- O czym chcesz porozmawiać ? Możesz mi powiedzieć prawdę o której mówiłeś Taylor ? - zarządała Kendall a miedzy czasie moja przyjaciółka opóściła mój dom. Westchnąłem głośno i podeszłem do Kendall chwytając ją za dłoń aby przeprowadzić ją w głąb salonu.
- Kochanie co się dzieje ? - zapytała spoglądając na mnie po czym próbowała złożyć pocałunek na moich ustach. Nie chciałem tego więc odwróciłem twarz w inna stronę jednocześnie unikając pocałunku.
- Juustinn - wymruczała zawiedziona moją postawą.
- Kendall nie chce. Przepraszam ale nie mogę już dłużej z Tobą być - powiedziałem patrząc na reakcję dziewczyny.
- Co ? Dlaczego ? Przecież jesteśmy szczęśliwi - powiedziała zaskoczonym głosem.
- Nie Kendall ty jesteś szczęśliwa ale ja nie - odpowiedziałem.
- Dlaczego mnie zostawiasz ? Czy to ma związek z nią z tą..suką ! - krzyczała.
- Uważaj na słowa. Tak jeśli mam być z Tobą szczery to tak. - odpowiedziałem.
- Justin jak możesz znowu zostawiać mnie dla Seleny ? Tym bardziej że to ona Cie zostawiła i odeszła bez słowa - powiedziała oschle zdając sobie sprawe że na samo wspomnienie tego wydarzenia cierpie.
- Prawda jest taka że związałem się z Tobą aby o niej zapomnieć i o tym dobrze wiedziałaś. Miałem nadzieje i chciałem naprawdę Cię pokochać tak jak ty kochasz mnie ale nie potrafie - oznajmiłem ze smutkiem w głosie. Jestem szczery wobec niej i było mi przykro że znowu ranię tą dziewczynę.
- Nie kończ prosze - poprosiła ze łzami w oczach.
- Kochasz ją ? - zapytała po chwili wpatrując się w moje oczy.
- Bardzo. Kendall możemy zostać przyjaciółmi - odpowiedziałem z pocieszającym uśmiechem.
- Wiesz co Justin ?
- Pieprze twoją przyjaźń ! I życze Ci abyś nigdy nie był szczęśliwy z tą zdzirą ! - wrzasnęła i wybiegła z płaczem z salonu a później z domu co sugerowało trzaśnięcie drzwiami. Nie wiedziałem co teraz o tym myśleć. Zerwałem z dziewczyną która mnie kocha i zawsze była przy mnie gdy jej potrzebowałem. Zrobiłem to dla dziewczyny która ode mnie uciekła a mimo to kocham ją nad życie i nie wiem czy kiedykolwiek ją jeszcze ujrzę. Mam mentlik w głowie nie wiem czy dobrze postąpiłem ale czuje że tak. Mam nadzieje że niedługo spotkam Selene i będę mógł z nią porozmawiać i wyjaśnić wszystko.
- Jak prawda ?! No powiedz to Bieber ! - usłyszałem głos za siebie. Odwróciłem się w stronę skąd dobiegał głos i przed oczami zobaczyłem stojącą Kendall u progu drzwi wejściowych do salonu. Byłem tak pochłonięty rozmową z Tay że oboje nie słyszeliśmy jak Kendall weszła do domu. Teraz zacznie się moje piekło.
- Uspokój się Kendall i nie krzycz. Nie możesz mówić spokojnie ? - wtrąciła się moja przyjaciółka nim zdążyłem cokolwiek powiedzieć.
- Ty się nie wtrącaj ! Zadałam pytanie mojemu chłopakowi a nie tobie ! - sykneła Kendall dając nacisk na słowa ,, mojemu chłopakowi,,.
- Heh już nie długo to będzie twój były chłopak a Justin..
- Dziewczyny dość tego ! - krzyknąłem jednocześnie przerywając Taylor. Obie spojrzały na mnie pytająco.
- Tay możesz zostawić nas samych ? Muszę z nią porozmawiać - poprosiłem wzracając się do blądynki. Wiedziałem że to już czas aby zkończyć ten śmieszny związek.
- O czym chcesz porozmawiać ? Możesz mi powiedzieć prawdę o której mówiłeś Taylor ? - zarządała Kendall a miedzy czasie moja przyjaciółka opóściła mój dom. Westchnąłem głośno i podeszłem do Kendall chwytając ją za dłoń aby przeprowadzić ją w głąb salonu.
- Kochanie co się dzieje ? - zapytała spoglądając na mnie po czym próbowała złożyć pocałunek na moich ustach. Nie chciałem tego więc odwróciłem twarz w inna stronę jednocześnie unikając pocałunku.
- Juustinn - wymruczała zawiedziona moją postawą.
- Kendall nie chce. Przepraszam ale nie mogę już dłużej z Tobą być - powiedziałem patrząc na reakcję dziewczyny.
- Co ? Dlaczego ? Przecież jesteśmy szczęśliwi - powiedziała zaskoczonym głosem.
- Nie Kendall ty jesteś szczęśliwa ale ja nie - odpowiedziałem.
- Dlaczego mnie zostawiasz ? Czy to ma związek z nią z tą..suką ! - krzyczała.
- Uważaj na słowa. Tak jeśli mam być z Tobą szczery to tak. - odpowiedziałem.
- Justin jak możesz znowu zostawiać mnie dla Seleny ? Tym bardziej że to ona Cie zostawiła i odeszła bez słowa - powiedziała oschle zdając sobie sprawe że na samo wspomnienie tego wydarzenia cierpie.
- Prawda jest taka że związałem się z Tobą aby o niej zapomnieć i o tym dobrze wiedziałaś. Miałem nadzieje i chciałem naprawdę Cię pokochać tak jak ty kochasz mnie ale nie potrafie - oznajmiłem ze smutkiem w głosie. Jestem szczery wobec niej i było mi przykro że znowu ranię tą dziewczynę.
- Nie kończ prosze - poprosiła ze łzami w oczach.
- Kochasz ją ? - zapytała po chwili wpatrując się w moje oczy.
- Bardzo. Kendall możemy zostać przyjaciółmi - odpowiedziałem z pocieszającym uśmiechem.
- Wiesz co Justin ?
- Pieprze twoją przyjaźń ! I życze Ci abyś nigdy nie był szczęśliwy z tą zdzirą ! - wrzasnęła i wybiegła z płaczem z salonu a później z domu co sugerowało trzaśnięcie drzwiami. Nie wiedziałem co teraz o tym myśleć. Zerwałem z dziewczyną która mnie kocha i zawsze była przy mnie gdy jej potrzebowałem. Zrobiłem to dla dziewczyny która ode mnie uciekła a mimo to kocham ją nad życie i nie wiem czy kiedykolwiek ją jeszcze ujrzę. Mam mentlik w głowie nie wiem czy dobrze postąpiłem ale czuje że tak. Mam nadzieje że niedługo spotkam Selene i będę mógł z nią porozmawiać i wyjaśnić wszystko.
Nawet nie wieś, jak się cieszę, że zerwał z Kendall. Mam nadzieję, że niebawem spotka się z Selena i pozna prawdę. Tay musi to załatwić, jak najszybciej, bo Justin i Sel muszą wychować razem małego Biebera 💞💞💞 Genialny rozdział 💕💕💕 Z resztą jak zawsze 😍😍😍 życzę dużo weny 💖💖💖 szybkiego powrotu z następnym rozdziałem ❤❤❤ już nie mogę się doczekać, jak to wszystko się potoczy 😘😘😘
OdpowiedzUsuńWreszcie z Nią zerwał! Juchu... Extra rozdział. Fajny ten plan Taylor i Ryana Do następnego kochana Życzę dużo weny na kolejny^^
OdpowiedzUsuńWreszcie z Nią zerwał! Juchu... Extra rozdział. Fajny ten plan Taylor i Ryana Do następnego kochana Życzę dużo weny na kolejny^^
OdpowiedzUsuń